Kazimierz Stankowski urodził się 1 stycznia 1930 roku w Małym Głęboczku w gminie Brzozie w dawnym powiecie brodnickim. „Kronika powołań kapłańskich i zakonnych miasta i okolic Brodnicy n/Drwęcą 1926-1996” („Kronikę”...wydano staraniem Franciszkanów OFM, Kraków-Brodnica 1998 na pamiątkę siedemsetlecia miasta Brodnicy) umieszcza go w gronie swoich kapłanów zakonnych. Rodzice jego Julian i Bronisława z domu Wiśniewska byli rolnikami.
Oddajmy teraz głos zmarłemu:
Edukację podstawową zakończyłem na drugiej klasie, wybuchła wojna, w czasie okupacji nie chodziłem do szkoły. W 1945 roku poszedłem do brodnickiego gimnazjum, cudem zdałem egzamin wstępny. Rok później(1946)poszedłem do werbistowskiego gimnazjum w Górnej Grupie. Maturę zdałem.(dopiero po święceniach)w Nysie w „Carolinum”(w 1958 roku).
Po ukończeniu studiów filozoficzno-teologicznych otrzymałem święcenia kapłańskie w Misyjnym Seminarium Księży Werbistów w Pieniężnie dnia 19 sierpnia 1956 roku. Następnie odbyłem krótki staż wikariuszowski i studia filologii Polskiej na Katolickim Uniwersytecie Lubelskim (1958-1963).(Pracę magisterską napisał na temat: Zdania pojedyncze w poezji K. I. Gałczyńskiego).
Z miastem Brodnicą jestem związany bardziej sercem niż pochodzeniem. Moja rodzinna wioska ciążyła do powiatu. W Brodnicy miałem dość liczną rodzinę i przyjaciół. Tu byłem ministrantem pod ks. Taduszem Borczem i harcerzem pod Konradem Cherkiem. Należę do Towarzystwa Miłośników Ziemi Brodnickiej. Ogólnie jestem z lekka zakochany w Brodnicy”.
Tyle z „Kroniki powołań kapłańskich i zakonnych miasta i okolic Brodnicy n/Dręcą...”
Po studiach KUL-u w Lublinie w 1963 roku o. Stankowski został skierowany do Misyjnego Seminarium w Pieniężnie. Tu spędził 16 lat. Był niewątpliwie najważniejszy i najbardziej twórczy okres w jego życiu. Od początku prowadził wykłady z językoznawstwa, metodyki pracy naukowej, katechetyki. Jako doskonały mówca był również profesorem retoryki i homiletyki. Pełnił w tym okresie funkcję dyrektora studiów, referenta misyjnego i zelatora powołań, redaktora wewnętrznego biuletynu werbistów „Verbinum”. Przede wszystkim jednak przez dwie kadencje w latach 1972-1978 był rektorem Misyjnego Seminarium. Przez wiele kadencji był radcą prowincjalnym i asystentem trzech prowincjałów (o. Leonarda Szymańkiego, o. Bernarda Bony i o. Alfonsa Labuddy).
W latach 1979-1984 był przełożonym domu prowincjalnego w Warszawie. Następnie 5 lat przebywał w Lublinie i 9 lat w Laskowicach pomorskich głównie w charakterze redaktora naszych czasopism i wydawanych wówczas książek. W 1998 roku sam poprosił do przeniesienie do Górnej Grupy, który między innymi posiada oddział dla starszych i chorych Współbraci. Tu w miarę sił działał jeszcze twórczo. W ostatnich trzech latach cukrzyca dawała mu się coraz bardziej we znaki. Miał amputowaną nogę, a mimo to był pełen optymizmu. Nauczył się nawet poruszać samodzielnie przy pomocy protezy. Nagła niewydolność nerek i serca zamknęły cykl jego długiego i bogatego życia.
O. Kazimierz Stankowski był obdarzony rozlicznymi talentami. Był niezmierny inteligentny, oczytany i wymowny. Do końca życia nie rozstawał się z książkami. Był bardzo pracowity. Miał niewątpliwie dary charakteru, które predysponowały go na kierownicze stanowiska. Szybko podejmował decyzje. Zawsze mawiał, że lepsza jest mniej udana decyzja niż żadna. Myślę, że Polska Prowincja Zgromadzenia Słowa Bożego zawdzięcza mu bardzo dużo.
Dobry Jezu a nasz Panie, daj mu wieczne spoczywanie!
Alfons Labudda SVD