Już piąty rok jestem rektorem międzynarodowego seminarium duchownego Misjonarzy Werbistów w Kinszasie. W tym roku akademickim mamy 32 kleryków studiujących teologię. Pochodzą oni głównie z innych prowincji afrykańskich, w których pracują werbiści. Mamy więc kleryków z Angoli, Czadu, Togo, Madagaskaru, Konga, Kenii, Ghany oraz jednego studenta z Wietnamu. Zatem wspólnota nasza jest międzynarodowa, i do tej międzynarodowości trzeba jeszcze dołączyć rektora z Polski. Do wspólnoty należą rownież: prefekt studentów, ekonom i biskup emeryt, który pełni funkcję ojca duchownego.
Na pół godziny przed czasem byłem już na miejscu i podziwiałem okazały kościół. W oczy rzuciły mi się obrazki i broszurki o księdzu Popiełuszce w języku hiszpańskim. Przywitałem się z czwórką przyjaciół Mireyi z Wrocławia, którzy przywieźli do Kostaryki relikwie księdza Jerzego. Jednym z nich był pan Kazimierz Kimso, przewodniczący Dolnośląskiego Regionu NSZZ „Solidarność”. No i tym samym wszystko stało się jasne: najprostsza droga do błogosławionego księdza Jerzego Popiełuszki wiedzie przez „Solidarność”, której jest patronem.
Misja w Kakolo jest położona w Lunda Sul, wschodniej prowincji Angoli, która bezpośrednio graniczy z Kongo. Obszar naszej misji to około 14 250 km2, co jest porównywalne np. do województwa Podkarpackiego w Polsce.
wangelizacja jest bardzo trudna z powodu wierzeń i tradycji bardzo mocnych w tym rejonie. Jesteśmy jeszcze na etapie, w którym wspólnoty nie mają korzeni, żeby się utrzymać bez wsparcia misjonarzy, ich regularnych wizyt i formacji. Jak wszędzie w Afryce, obecność wielu sekt religijnych nie ułatwia tej pracy.
Po blisko 13 latach przeróżnych zadań i wyzwań w prowincji węgierskiej, poprosiłem o przeniesienie. Prośba motywowana była różnorodnie, przy czym, choć na dalszym miejscu, nie bez znaczenia była również wieloletnia moja nie do końca zrozumiała platoniczna miłość do terenów, dokąd 80 lat wcześniej w bydlęcym wagonie zafundowano przeprowadzkę mojej babci. W ten sposób rozpocząłem swoje rosyjskie przygody, na początku w leżącym 500 km od Moskwy Tambowie.
Od września 2020 r., po ponad 20 latach pracy na kilku wyspach na Karaibach, pracuję w Parafii Matki Boskiej z Guadalupe w Lakewood. Znam język polski i angielski i dzięki temu mogę służyć wspólnocie Polskiej oraz pomagać w apostolacie anglojęzycznym. Prowadzę grupy biblijne po polsku i angielsku oraz służę wszędzie tam, gdzie znajomość polskiego lub angielskiego jest przydatna. W każdy czwartek jest okazja do spowiedzi po polsku i angielsku (czasami w mieszance tych języków).
Józef Freinademetz pochodził z Oies, miejscowości otoczonej pasmem Dolomitów, wówczas leżącej na terenie Austro-Węgier, a obecnie na terenie Włoch. Jego rodzice zajmowali się uprawą roli. Wiara była nieodłącznym elementem życia rodziny przyszłego misjonarza, a modlitwa przeplatała się z domowymi obowiązkami – rozpoczynała i kończyła dzień, towarzyszyła posiłkom i pracy. Szczególne świadectwo wiary dawał tata Józefa, który regularnie przystępował do spowiedzi i przyjmował Komunię świętą.
Przy wybudowanej pod koniec ubiegłego roku Studni Świętej Rodziny w wiosce Koukpamounda w Beninie poświęcono kapliczkę z wizerunkiem Świętej Rodziny z Nazaretu. Ceremonia odbyła się 22 stycznia 2025 roku pod przewodnictwem o. Marsela Arjon SVD, proboszcza Parafii Matki Bożej z Dompago w Badjoudé (diecezja Djougou), na terenie której leży wioska Koukpamounda.
13 stycznia 2025 roku zostały poświęcone 3 nowe studnie głębinowe w wioskach na północy Togo. W Bolpido powstała studnia Archaniołów Gabriela, Rafała i Michała, w Bitchakodo studnia św. Jana Chrzciciela, zaś w Monmonde studnia św. Franciszka z Asyżu.
W obecności władz lokalnych, szefów wiosek i licznie zgromadzonych mieszkańców poświęcenia dokonał o. Davis Mekkattuparambill SVD, proboszcz werbistowskiej Parafii Matki Bożej z Lourdes w Guérin-Kouka,