Urodził się 1 grudnia 1924 roku w Karchowicach, w gminie Zbrosławice w powiecie gliwickim, w rodzinie górniczej z rodziców Ernesta i Marii Golka. Był ich szóstym i ostatnim dzieckiem.
Ojciec jego zmarł na skutek ran odniesionych w czasie I wojny światowej, kiedy Jerzy miał zaledwie osiem lat. Od wczesnych lat marzył o tym, by kiedyś zostać misjonarzem, ale zawierucha wojenna opóźniła mu zrealizowanie tego marzenia. Dopiero w 1950 roku zgłosił się do nowicjatu księży werbistów w Pieniężnie. Studia filozoficzno-teologiczne odbył również w Pieniężnie, w Misyjnym Seminarium Duchownym Księży Werbistów, gdzie 19 sierpnia 1956 roku otrzymał święcenia kapłańskie.
Po święceniach chciał jak najszybciej wyjechać na misje. Jednak w tamtym okresie wyjazdy za granicę były praktycznie niemożliwe. Skorzystał zatem z tak zwanej akcji łączenia rodzin i po roku pracy w Polsce jako wikariusz w parafii św. Jerzego w Elblągu, wyjechał via Niemcy do Argentyny z przeznaczeniem do Paragwaju. Na ziemi południowo-amerykańskiej znalazł się 21 kwietnia 1959 roku. W Argentynie zatrzymał się na pół roku, by odbyć kurs języka hiszpańskiego. Potem udał się do kraju swego przeznaczenia.
W 1957 roku powstała w Encarnación w Paragwaju nowa prowincja kościelna czyli nowa diecezja. Pierwszy jej biskup miał do dyspozycji zaledwie 10 kapłanów, dlatego każda para rąk do pracy była mile widziana, a przed nowym misjonarzem otwierało się szerokie pole działania.
Na samym początku o. Jerzy wybudował szkolę rolniczą, której został dyrektorem. Następnie powołał do życia niższe seminarium duchowne w Obligado, którego też był od 1964 roku pierwszym rektorem. Równocześnie z pracą w seminarium udzielał się w pracy duszpasterskiej. Jako człowiekowi ze zmysłem praktycznym, rządca diecezji powierzył mu w 1972 roku troskę nad budową i rozbudową nowych kościołów. W ten sposób wybudował i wyposażył dwie parafie: nad rzeką Paranȧ w Otano oraz w parafii Maria Auxiliadora.
W 70-tym roku życia przełożeni skierowali go do nowej diecezji Igatini w północnym Paragwaju. Niestety, nieszczęśliwy wypadek motocyklowy sprawił, że wrócił do Encarnación i osiadł w parafii Nueva Alborada (1993-2005).
Jego życie misjonarskie nie było wolne od tragicznych przygód. Oprócz już wspomnianego wypadku motocyklowego, miał również poważną kraksę samochodową. Potem wpadł do głębokiej studni, a na przełomie roku 2002/2003 został napadnięty przez nieznanych sprawców i pobity do nieprzytomności.
W latach 2005 i 2010 w ramach swych urlopów w Europie musiał zadbać o zdrowie (wymiana soczewek w obu oczach, aparaty słuchowe). W 2010 roku odwiedził po wielu latach Pieniężno.
Zmarł nagle nad ranem 24 stycznia br. w Encarnación na zawał serca. Następnego dnia został z wszystkimi honorami pochowany w Ciudad de Obligado na cmentarzu werbistowskim. Werbiści dziękują Bogu za jego długie i owocne życie misjonarskie.
Alfons Labudda SVD