Sylwetki zmarłych współbraci

związanych z Polską Prowincją SVD

Śp. o. Stanisław Ograbek SVD

Późnym wieczorem, 15 lutego 2020 roku, w szpitalu w Surabaya w Indonezji na Jawie, po 55 latach pracy misyjnej zmarł o. Stanisław Ograbek SVD, werbista. Miał 83 lata, a zmarł w 68. roku życia zakonnego i po 57 latach kapłaństwa.

Stanisław Ograbek, syn Franciszka i Rozalii z domu Blank, urodził się 3 marca 1937 roku w Grudziądzu. Szkołę podstawową skończył w Pile w 1950 roku, dokąd w międzyczasie przeprowadzili się jego rodzice. Po szkole podstawowej zgłosił się Niższego Seminarium Księży Werbistów w Górnej Grupie. 3 lipca 1952 roku decyzją władz PRL niższe seminarium w Górnej Grupie zostało zlikwidowane. Stało się to w ramach ogólnopolskiej akcji Polski Ludowej, która tego samego dnia zamknęła ponad 70 podobnych instytucji zakonnych.

Na zaproszenie o. Jacka Kubicy SVD, prowincjała Polskiej Prowincji Księży Werbistów, zgłosił się do nowicjatu do Domu Misyjnego św. Wojciecha w Pieniężnie. Po rocznym nowicjacie, przez dwa lata uzupełniał naukę z zakresu szkoły średniej pod zakamuflowaną nazwą propedeutica philosophiae.Po dalszych studiach filozoficzno-teologicznych, 27 stycznia 1963 roku, przyjął święcenia kapłańskie w Pieniężnie. Rok później pojawiła się szansa wyjazdu na misje do Indonezji. O. Ograbek zgłosił się jako jeden z pierwszych ochotników.

W 1965 roku paszporty i wizy do Indonezji otrzymało 20 polskich werbistów. Było to wydarzenie dla całego Kościoła Katolickiego w Polsce. Odtąd droga na misje zagraniczne dla misjonarzy z Polski została na trwałe otwarta. O. Stanisław wyjechał w pierwszej grupie werbistów, 18 sierpnia 1965 roku. W Indonezji pracował do końca swych dni.

Po kursie języka indonezyjskiego otrzymał skierowanie do diecezji Ruteng na wyspie Flores w Archipelagu Małych Wysp Sundajskich. Przez 27 lat pracował tam jako tak zwany misjonarz frontowy w duszpasterstwie zwyczajnym. Jak pisze w swojej autobiografii („Wędrówki po Flores”), jego dzień wypełniała liturgia, katecheza, nauczanie, podróże – pieszo lub konno – do rozrzuconych po dużym i niedostępnym terenie kaplic, jednanie z Bogiem i między sobą, odwiedziny rodzin, leczenie chorych, budowa szkół, kaplic, ośrodków zdrowia.

Poza duszpasterstwem jednym z jego największych osiągnięć była budowa 42-kilometrowego odcinka bitej drogi ze środka Flores (gmina Todo) do wybrzeża morskiego. Było to ogromne przedsięwzięcie - bez maszyn, bez inżynierów, bez stałych pracowników, bez jednej tony zaprawy betonowej czy stalowej konstrukcji, bez dynamitu do kruszenia skał. Wszystko oparte było na dobrej woli i wysiłku ludzkim.

Fot. archiwum SVD

Brakowało nawet takich narzędzi jak łopaty i łomy. Za radą współbrata Szwajcara zwróciłem się do szwajcarskiej ambasady w Dżakarcie (dział pomocy dla trzeciego świata). Przez półtora roku przyjeżdżali eksperci ze Szwajcarii, by ustalić stopień trudności, potrzeby, a przede wszystkim, by odpowiedzieć na pytanie, czy nowa droga będzie miała wpływ na podniesienie stopy życiowej okolicznej ludności. W 1985 roku zapadła decyzja pozytywna, a budżet wyniósł 1 200 000 000 rupii (1 dolar to ok. 1000 rupii, czyli chodziło o 1 milion 200 tysięcy dolarów). Praca ta łącznie z budową mostów ma zostać ukończona w 1990 roku. W 1988 roku biskup odciążył mnie z odpowiedzialności duszpasterskiej za dwie parafie, wyznaczając do jednej z nich rodzimego kapłana”[Pieniężno, 12.12.1988].

Była to tytaniczna praca. Podsumowanie jej wyglądało tak:

Raz, kiedy siedziałem zmęczony na mojej drodze, kiedy moje ubranie było podarte, a ręce pokaleczone, kiedy byłem spocony, brudny, nieogolony – podszedł do mnie starzec. Usiadł przy mnie na kamieniu. Długo milczał, a potem powiedział tylko jedno zdanie, które dało mi wiele do myślenia: 'Dopiero teraz widzimy w tobie Chrystusa'” [„50-lat na wyspach Flores i Borneo”, s. 218]. Jako wyraz uznania za wykonanie tej drogi otrzymał od miejscowego Gubernatora Prowincji NTT - Indonezja Wschodnia, Ben Moi - Złoty Pierścień Zasługi dla ludności Mangarai.

ograbek01 thumbFot. archiwum SVD

Po 27 latach pracy misyjnej na Flores przełożeni skierowali o. Ograbka na wyspę Borneo, w miejscowym języku zwaną Kalimantan. Po pięciu latach pracy w dżungli wśród dawnych łowców głów Dajaków, o. Stanisław (lub Stanis, jak nazywali go miejscowi) znalazł się u boku biskupa w Palankaraja, jako jego zastępca czyli wikariusz generalny, w mieście liczącym 150 tysięcy mieszkańców. O. Stanisław mówi: „Mamy niecałe trzy tysiące wyznawców. To niewiele, ale za to jedna trzecia ludności żyjącej w dżungli to katolicy. Staramy się, by tubylcy mogli czcić Boga na swój sposób. Szeroko wprowadzamy elementy inkulturacji. Pozwalamy zachowywać rytualne obrzędy, śpiewy – jeśli tylko nie kłócą się z wiarą.” (zob. „40 lat w Indonezji”, „Tygodnik Pilski” 16/2003 s.12).

Oprócz pracy duszpasterskiej biskup poprosił o. Stanisława o wybudowanie katolickiego szpitala, czemu poświęcił wiele lat pracy na Borneo [50 lat na wyspach Flores i Borneo, Piła 2012].

7 października 2016 roku o. Stanisław Ograbek SVD, wraz z kilkoma polskimi werbistami, misjonarzami w Indonezji, został przez prezydenta RP Andrzeja Dudę odznaczony Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski Polonia Restituta. To odznaczenie jest przyznawane za wybitne osiągnięcia na polu kultury, działalności społecznej oraz rozwijania dobrych stosunków z innymi krajami. W imieniu Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej order wręczył Ambasador RP w Indonezji Tadeusz Szumowski, który w swoim przemówieniu podkreślił wyjątkowy, ponad 50-letni wkład misjonarzy w działalność publiczną w Indonezji: „Ich zaangażowanie, co ważne, kierowane było zarówno do chrześcijan jak i muzułmanów. Mieli więc wielki wkład w podtrzymywanie pokojowego współistnienia tych dwóch religii”.

Fot. archiwum SVD

W 2019 roku o. Stanisław Ograbek SVD został przedstawiony Komisji Misyjnej Konferencji Episkopatu Polski do uhonorowania go medalem „Benemerenti in Opere Evangelizationis” za wieloletnią ofiarną posługę misyjną w Indonezji.

Wiadomość o śmierci o. Stanisława była dla nas w Polsce zaskoczeniem. Zaledwie na kilka dni przed jego śmiercią otrzymaliśmy od przełożonych z Indonezji powiadomienie, że stan zdrowia o. Stanisława jest krytyczny.

Żegnamy w jego osobie wielkiego misjonarza, pełnego ewangelicznego entuzjazmu zarówno, gdy chodzi o jego pracę jako misjonarza frontowego, jako budowniczego oraz jako misjonarza-pisarza. Zostawił po sobie pięć książek - trzy napisane po polsku i dwie w języku indonezyjskim.

Diecezja Palankaraja, w której pracował do grudnia 2019 roku, przysłała podziękowanie za polskiego misjonarza w postaci laudacji, w której nazwano o. Stanisława Ograbka „jutrzenką poranną, która swoim światłem rozprasza ciemności nocy”. Opuściwszy kraj pochodzenia – Polskę w 1965 roku, przez 55 lat służył misjom w Indonezji na Flores i Borneo-Kalimantanie, stając się błogosławieństwem dla wielu: „Ojcze Stanisławie, błogosławiłeś wielu ludziom, a teraz przenosisz się do wieczności… Szczęśliwej drogi, Ojcze!” R.i.p.

o. Alfons Labudda SVD

Fot. archiwum SVD