Cartagena de Indias na północnym wybrzeżu Kolumbii to miasto założone w 1532 r. przez Pedra de Heredię na terenie zamieszkanym przez Indian Calamari. Miasto jest niezwykłą perełką – Stare Miasto swoją architekturą zapiera dech w piersiach. Co ciekawe, to tu co roku odbywają się wybory Miss Kolumbii.
W styczniu 2016 r., po naszym werbistowskim spotkaniu w Medellín, udałem się z o. Krzysztofem Krzyśków SVD do jego ówczesnej parafii w Planeta Rica, gdzie pomagałem w odprawianiu Mszy św. w soboty i niedziele.
Udałem się też do Cartageny – miejsca, gdzie przebywał na misjach św. Piotr Klawer SJ, patron naszej Kolumbijsko-Wenezuelskiej Prowincji Zgromadzenia Słowa Bożego.
Ten urodzony w Verdú w „willi czarnych dzbanów” w 1580 r. Katalończyk, w wieku 22 lat zdecydował się wstąpić do zakonu jezuitów w Tarragonie. Podczas studiów filozoficznych w Palma de Mallorca zaprzyjaźnił się z furtianem tamtejszego klasztoru jezuitów, św. Alfonsem Rodríguezem SJ, który rozbudził w nim zapał do pracy misyjnej.
Po ukończeniu w 1610 r. w Barcelonie studiów teologicznych ze stopniem doktora, przeniósł się do Sewilli, gdzie przygotowywał się do podjęcia pracy misyjnej. Zgodę na wyjazd do Ameryki Południowej otrzymał i 15 kwietnia 1610 r. wyruszył do Nowej Granady – dzisiejszej Kolumbii.
19 marca 1616 r. Piotr Klawer otrzymał święcenia kapłańskie i był pierwszym jezuitą wyświęconym w Cartagenie. Tu podjął pracę duszpasterską wśród czarnoskórych niewolników przywożonych z Afryki. Robił wszystko, co mógł, aby ulżyć ich doli. Czekał w porcie na ich przybycie, opiekował się nimi, karmił głodnych wyżebranym wcześniej chlebem, pocieszał, uczył katechizmu i udzielał sakramentów.
W czasie swojej działalności ochrzcił wiele tysięcy niewolników. Ponadto opiekował się trędowatymi w leprozoriach. Do grona błogosławionych zaliczył go Pius IX w dniu 16 lipca 1851 r., a do grona świętych papież Leon XIII w dniu 15 stycznia 1888 r.
Św. Jan Paweł II odwiedził Cartagenę w czasie swojej jedynej pielgrzymki do Kolumbii i 6 lipca 1986 r., przy szczątkach św. Piotra Klawera umieszczonych w ołtarzu głównym kościoła jezuitów, powiedział: „To miasto, Cartagena, znane z wielu nazw, posiada jedną, która je uszlachetnia w sposób szczególny: goszczenie przez blisko 40 lat Piotra Klawera, apostoła, który poświęcił całe swoje życie obronie ofiar wyniszczającego wyzysku, jakim był handel niewolnikami. (...) Piotr Klawer błyszczy szczególnym blaskiem na firmamencie chrześcijańskiej miłości wszystkich czasów. Niewolnictwo, które było dla niego okazją do ćwiczenia cnót heroicznych, zostało zniesione na całym świecie. Jednakże, w tym samym czasie, powstają nowe i bardziej subtelne formy niewolnictwa, ponieważ »tajemnica nieprawości« nigdy nie przestaje działać w człowieku i w świe cie. Dzisiaj, tak samo jak w XVII w. za czasów Piotra Klawera, żądza pieniądza zawładnęła sercami wielu osób, zmieniając je poprzez handel narkotykami w handlarzy wolnością swoich braci, których zniewalają niekiedy straszniejszą niewolą niż ta z epoki czarnych niewolników. Zajmujący się handlem niewolnikami uniemożliwiali swoim ofiarom korzystanie z wolności.
Handlarze narkotyków prowadzą swoje ofiary do zniszczenia osobowości. Jako ludzie wolni, wezwani przez Chrystusa do życia w wolności, powinniśmy stanowczo walczyć z tą formą niewolnictwa, które zniewala w tylu częściach świata, szczególnie młodzież, podejmując niezbędne działania za wszelką cenę, aby pomóc ofiarom narkotyków uwolnić się od nich”.
Jeden z obrazów w klasztorze przy kościele św. Piotra Klawera, przedstawiający scenę z życia świętego (fot. Michał Radomski SVD)
Nazywany Apostołem Czarnych czy też Niewolnikiem, jak wielu świętych oddał się cały w służbie tym, do których czuł się posłany. Była to jego ekstremalna droga do świętości. Jego całkowite oddanie się pracy z „dzikimi niewolnikami”, o których teologowie tamtej epoki debatowali, czy aby mieli duszę, stało się wzorem i modelem, który z czasem zaczęli przejmować inni misjonarze w imię Bożej miłości i w imię praw człowieka.
Dzisiaj, kiedy Kolumbia boryka się z ponad 50-letnią wojną domową, łamaniem praw człowieka przez autorów i aktorów tego zbrojnego konfliktu (wojsko, partyzantki, grupy paramilitarne etc.), prosimy świętego patrona naszej prowincji, aby wspomagał nas w różnych wyzwaniach naszych czasów, zwłaszcza tutaj, nad rzeką Atrató, gdzie potomkowie przyjmowanych przez świętego jezuitę w Cartagenie niewolników mogli godnie żyć, rozwijać się i stanowić o rozwoju terytorium objętego obecnie wojną, przemocą, śmiercią.
Niech nas wspiera św. Piotr Klawer w osiągnięciu jakże upragnionego pokoju dla Kolumbii i usuwa przemoc i lęk. Niech radość na nowo zagości na twarzach tych, którzy dziś się trwożą. Niech wiara w lepsze jutro stanie się faktem dzięki zabiegom świętego u tronu Boga.
Św. Piotrze Klawerze, uproś nam pokój, pokój, pokój...
Michał Radomski SVD
Za: Misjonarz 06/2019