Na Filipinach, podobnie jak w Polsce, czerwiec i lipiec są okresem wakacyjnej przerwy. Tradycyjnie, w każdej parafii organizuje się wtedy dni młodzieży. W naszej misji San Lorenzo Ruiz w miejscowości Ligaya młodzież wyszła dodatkowo z propozycją zorganizowania dni dzieci.
W spotkaniu młodzieży (5-7 lipca) wzięło udział ok. 130 osób. Reprezentowali wspólnoty z różnych wiosek dojazdowych. Chętnych było więcej, ale warunki nie pozwały na zakwaterowanie wszystkich. Młodzi ludzie sami zorganizowali to wydarzenie z pomocą dwojga nauczycieli. Rzuciłem tylko pytanie „kiedy dni młodzieży”, a oni sami wszystko przygotowali z radością i wielkim entuzjazmem. W głębi serca dziękowałem Bogu za ten dar łaski wiary, jaką zamanifestowali nasi młodzi ludzie.
Młodzież z parafii San Lorenzo Ruiz w Ligaya na Filipinach (fot. archiwum autora)
Młodzież wyszła też z propozycją zorganizowania i poprowadzenia podobnych dni dla dzieci. I tak 2 tygodnie później grupa młodzieży przygotowała i poprowadziła spotkania dla dzieci. Trwało to pięć dni, po jednym dniu w każdej wspólnocie wioskowej. Młodzi ludzie sami wszystko zorganizowali i poprowadzili. Znowu nie zabrakło uśmiechu i entuzjazmu na ich twarzach. Dla dzieci natomiast było to nowe doświadczenie i spotkanie z Bogiem. Z nieukrywaną radością uczestniczyły w grach sportowych, tańcach, śpiewach i modlitwie. Obserwowałem ich radość każdego dnia. Wszystkie te wydarzenia można określić jednym zdaniem: zadowoleni, szczęśliwi katolicy.
Wiele osób w kulturze zachodniej chce nam wmówić, że młodzież „umarła” w życiu Kościoła katolickiego. Mówi się, że nie są zainteresowani Bogiem. Jednak zupełnie inaczej to wygląda w Afryce, gdzie pracowałem 20 lat i tu, na Filipinach, gdzie pracuję od 2017 roku. Młodzi ludzie nie tylko żyją wiarą i kochają Boga, ale również z radością i wielkim entuzjazmem dzielą się Jego świętą obecnością z innymi.
Janusz Prud SVD
Filipiny