14 lutego 2022 roku Ojciec Święty mianował o. Walentego Gryka SVD biskupem diecezji Goroka w Papui Nowej Gwinei. Dotychczas o. Walenty, oprócz zwykłej pracy pastoralnej na parafiach, był między innymi krajowym koordynatorem apostolatu biblijnego, dyrektorem Papieskich Dzieł Misyjnych, odpowiedzialnym za centra pastoralne, formatorem seminarzystów i sekretarzem ds. misji nowogwinejskiej prowincji Zgromadzenia.
- Nie wiedziałem, że jestem na liście kandydatów, choć już wcześniej, z rozmów z tutejszym klerem, coś przeczuwałem. Nuncjusz zadzwonił 4 lutego z informacją, że ma wiadomość. Zażartowałem: mam nadzieję, że dobrą, a nie złą. No i się dowiedziałem - przyznaje na gorąco o. Walenty. - Oczywiście, zgodnie z procedurą, potrzebna była moja zgoda. Powiedziałem nuncjuszowi, że potrzebuję przynajmniej weekendu, żeby to przemyśleć i przemodlić. Kiedy się ostatecznie zdecydowałem, mogłem określić, kiedy to powinno zostać ogłoszone. Więc poprosiłem, by było to 14 lutego, we wspomnienie mojego patrona, świętego Walentego.
Święcenia biskupie o. Walentego Gryka i ingres do katedry w Kefamo odbędą się 7 maja 2022 roku.
O. Walenty Gryk urodził się 23 lutego 1957 roku w Uzbiereżu, niewielkiej wiosce w powiecie grodzieńskim na terenie ówczesnego ZSRR (dzisiejsza Białoruś, niedaleko granicy z Litwą). Znajdował się tam przystanek kolejowy na linii dawnej Kolei Warszawsko-Petersburskiej. 10 marca tego samego roku został ochrzczony w niedalekim Porzeczu.
- Mój ojciec był leśniczym w nadleśnictwie Porzecze. Losy wojenne sprawiły, że moja rodzina znalazła się po „tamtej” stronie. Od początku ojciec chciał przyjechać do Polski, niestety tamtejsze władze nie wyrażały zgody - wspomina o. Walenty. - Dopiero po śmierci ojca pozwolono mamie wraz z dziećmi przenieść się do kraju. I w 1958 roku mama wraz z czwórką dzieci (Henryk, Stanisław, Maria i Walenty) przybyła do Polski i zamieszkała w Wysokiej Braniewskiej niedaleko Pieniężna. Kilka miesięcy później udaliśmy się do Kwidzyna. Tam zamieszkaliśmy i tam się wychowałem.
W Kwidzynie Walenty ukończył szkołę podstawową, a następnie Państwowe Technikum Mechanizacji Rolnictwa. Maturę zdał w 1977 roku i jesienią tego roku wstąpił do Zgromadzenia Słowa Bożego. Nie ukrywa, że na decyzję o zostaniu misjonarzem miała wpływ lektura listów misjonarzy z Papui Nowej Gwinei.
- Przez cały okres szkolny byłem ministrantem u Sióstr Benedyktynek Misjonarek w Kwidzynie - pisze o. Gryk w swoim biogramie. - Tam też spotkałem śp. o. Piotra Lisieckiego SVD, którego śmiało mogę nazwać ojcem mojego powołania. To on wszczepił we mnie i kilku innych kolegów ducha misyjnego. Czterech z jego ówczesnych ministrantów jest werbistami.
W 1983 roku przyjął w Pieniężnie święcenia diakonatu. Szafarzem sakramentu był bp Wilhelm Kurtz SVD, od kilkunastu już wówczas lat pracujący w Papui Nowej Gwinei. Ten fakt był dla Walentego niezwykle ważny, gdyż już wcześniej, zgodnie z werbistowską tradycją, poprosił przełożonych o możliwość pracy w tym kraju.
Odpoczynek po przybyciu do stacji misyjnej Kotuni w parafii Kefamo (fot. archiwum Walentego Gryka)
28 kwietnia 1984 roku przyjął w Pieniężnie święcenia kapłańskie z rąk bpa Mariana Przykuckiego, ordynariusza diecezji chełmińskiej. Już w następnym roku wyjechał do Papui Nowej Gwinei. Na początku odbył 2,5-miesięczny kurs języka pigin, a potem udał się do Goroki, która stała się jego pierwszą placówką misyjną.
- W parafii Najświętszej Maryi Panny, pod bacznym okiem o. Billa Seiferta SVD, zdobywałem swoje szlify misjonarskie - pisze o. Walenty. - Po półrocznym wprowadzeniu, bp Raymond Caesar wysłał mnie na pierwszą samodzielną parafię Tafeto-Yamiufa. Później objąłem parafię Namta, gdzie pracowałem prawie dla lata. Stamtąd przeniosłem się do pracy w diecezji Wewak, na wybrzeże, do innego klimatu i kultury. Tamtejszy biskup, Raymond Kalisz SVD, wysłał mnie do buszu, do parafii Drakikija – Tau – Bongos.
Pierwotnie przeznaczenie misyjne o. Gryka do Papui Nowej Gwinei było czasowe. Zgodnie z wolą przełożonych 3 lata miał przepracować na misjach, a następnie wrócić do Polski na studia. Bardzo chciał zostać na misjach, ale ostatecznie w 1989 roku wrócił do Polski, gdzie jesienią rozpoczął studia licencjackie z teologii duchowości na Katolickim Uniwersytecie Lubelskim. Egzamin licencjacki złożył w czerwcu 1992 roku i rozpoczął pracę w postulacie werbistów w Górnej Grupie. Najpierw był wiceprefektem, a w 1993 roku został mianowany prefektem postulantów. Nie ustawał jednak w próbach powrotu na misje. Dlatego otrzymał od przełożonego generalnego pozwolenie powrotu do Papui Nowej Gwinei, z warunkiem odpracowania jeszcze jednego roku w postulacie. I tak, we wrześniu 1994 roku, wrócił na ukochane misje i pracuje tam do dziś.
- Wyjeżdżając do Papui Nowej Gwinei po święceniach chciałem przede wszystkim iść do buszu i być z ludźmi. Na początku rzeczywiście tak było, ale potem Duch Święty i przełożeni zdecydowali inaczej - mówi o. Walenty. - I tak, przez większość czasu, moje misjonowanie polegało głównie na pracy administracyjnej: doglądaniu misji i doglądaniu innych. Ale zawsze najpiękniejszy czas był wtedy, gdy mogłem jechać na parafię, zastąpić kogoś i być z ludźmi.
Posłuchaj rozmowy z o. Walentym Grykiem SVD na podkaście Równoleżnik M.
Msza święta w stacji misyjnej Kotuni w parafii Kefamo (fot. archiwum Walentego Gryka)
W czasie ponad 30 lat pracy w Papui Nowej Gwinei o. Walenty był duszpasterzem Uniwersytetu w Goroka (1994-99), przełożonym werbistowskiego dystryktu w Simgo (1999-2005), który swym zasięgiem obejmował diecezję Kundiawa, w tym miasto Goroka. Był krajowym koordynatorem apostolatu biblijnego (2004-2010), dyrektorem Diecezjalnego Centrum Duszpasterskiego w Goroka (2005-2016). Od 2009 do 2019 roku pełnił funkcję dyrektora krajowego Papieskich Dzieł Misyjnych Papui Nowej Gwinei i Wysp Salomona. Przez 10 lat był też wikariuszem generalnym diecezji Goroka. W 2017 roku został przełożonym werbistowskiego dystryktu Mount Hagen, a jednocześnie był powołaniowcem. Od 2020 roku jest członkiem Rady Prowincjalnej werbistów, koordynatorem formacji i sekretarzem ds. misji prowincji nowogwinejskiej Zgromadzenia Słowa Bożego.
- W czasie tych wszystkich lat pracy tutaj nauczyłem się patrzenia na życie i pracę pastoralną z perspektywy Nowogwinejczyków. Trzeba im dać czas, wszystko musi samo dojrzeć - dodaje o. Gryk. - Nie da rady pracować, jak w Polsce, gdzie planujemy to i to, a potem to realizujemy. Tutaj jest inaczej i trzeba się przyzwyczaić. Dlatego często mówimy, że zobaczymy, jak będzie.
CZYTAJ: List o. Walentego Gryka do dobrodziejów
Po konsekracji biskupiej o. Walenty Gryk będzie czwartym polskim biskupem w Papui Nowej Gwinei i trzecim polskim werbistą, który dostąpi tego zaszczytu. Oprócz niego pracują tam jeszcze werbiści: bp Józef Roszyński, ordynariusz diecezji Wewak oraz emerytowany abp Wilhelm Kurtz, ordynariusz diecezji Kundiawa, a poźniej Madang, gdzie obecnie mieszka. Ordynariuszem diecezji Bougainville jest natomiast bp Dariusz Kałuża ze Zgromadzenia Misjonarzy Świętej Rodziny. Wcześniej był on ordynariuszem diecezji Goroka, ale po przeniesieniu do Bougainville diecezja ta przez ponad rok pozostawała nieobsadzona. Teraz jej nowym biskupem zostanie właśnie o. Walenty Gryk, który w Goroce rozpoczynał swoją przygodę misyjną, a poźniej pełnił także posługę wikariusza generalnego. Obejmie zatem doskonale znane sobie miejsce.
Diecezja Goroka obejmuje obszar 11 157 km2 i jest jedną z 15 diecezji Kościoła katolickiego w Papui Nowej Gwinei. Położona jest w górach, w środkowej części kraju. Blisko 30-tysięczne miasto Goroka jest ważnym ośrodkiem przemysłowym regionu i stolicą prowincji Eastern Highlands. W 1959 roku został tutaj erygowany wikariat apostolski, który w 1966 roku został podniesiony do rangi diecezji. W 1982 roku z części jej terytorium utworzono nową diecezję Kundiawa. Katedra mieści się w Kefamo, kilka kilometrów na północ od Goroki.
Według Annuario Pontificio z 2021 roku diecezję zamieszkiwało prawie 600 tys. ludzi, z czego katolicy stanowili nieco ponad 15 tys. W 9 parafiach pracowało 15 kapłanów (3 diecezjalnych i 12 zakonnych). Na terenie diecezji posługuje w sumie 18 zakonników (9 werbistów, w tym 3 Polaków) i 14 sióstr zakonnych oraz prowadzone jest 38 szkół katolickich i 9 ośrodków pomocy. Do kapłaństwa przygotowuje się 2 lokalnych kandydatów.
- Katolicy stanowią tylko ok. 4% wszystkich chrześcijan. Większość to Adwentyści Dnia Siódmego i Luteranie - wyjaśnia o. Gryk. - Zatem pod względem liczby wiernych cała nasza diecezja jest taka, jak niejedna parafia w Polsce. To stanowi wielki wyzwanie dla nas. Jest dużo ludności, ale mało katolików.
Jak przyznaje, jednym z najważniejszych wyzwań, jakie przed sobą stawia będzie odnowa duchowa diecezji. Trzeba będzie też uregulować kilka ognisk zapalnych.
- Musimy uleczyć kilka ran - mówi biskup nominat. - Będziemy też starać się rozwinąć apostolat biblijny. Czas pokaże, bo na razie mam tylko 12 kapłanów.
Dotychczas w Goroka pracowało 6 biskupów, z czego 4 było werbistami. O. Walenty Gryk będzie kolejnym.
Wzniesienie krzyża w parafii Namta (fot. archiwum Walentego Gryka)
W Papui Nowej Gwinei werbiści pracują od 1896 roku. Jest to jedna z najstarszych misji Zgromadzenia Słowa Bożego poza Europą. Pracuje tam obecnie 4 biskupów, 64 kapłanów, 12 braci zakonnych. W tym gronie jest 21 Polaków. Do życia zakonnego przygotowuje się 5 kleryków.
W gronie biskupów Papui Nowej Gwinei znajduje się obecnie 4 werbistów: wspomniani wcześniej abp Wilhelm Kurtz i bp Józef Roszyński, a także abp Douglas Young, ordynariusz diecezji Mount Hagen oraz mianowany w ubiegłym roku bp Jospeh Durero, ordynariusz diecezji Daru-Kiunga. O. Walenty Gryk będzie zatem piątym werbistą-biskupem.
CZYTAJ: 125 lat werbistów w Papui Nowej Gwinei
O. Walenty podczas festiwalu Goroka Show w 2014 roku (fot. archiwum Walentego Gryka)
Wizyta w jednej ze stacji misyjnych parafii Namta (fot. archiwum Walentego Gryka)