Bardzo się modlę o to, aby wasze ręce i nogi zawsze pozostały eucharystyczne – powiedział 9 maja ks. bp Szymon Stułkowski, który tego dnia udzielił święceń prezbiteratu diakonom Zgromadzenia Słowa Bożego w Polsce: Godfredowi Koranteng SVD z Ghany i Pawłowi Wodzieniowi SVD.
Uroczystość odbyła się w kościele Misyjnego Seminarium Duchownego Księży Werbistów w Pieniężnie. Trzeci diakon, Isaac Anim-Addo Kwame SVD, otrzyma święcenia kapłańskie 17 lipca w rodzinnej Ghanie.
Zanim jednak rozpoczęła się Msza święta, zgodnie z praktykowanym tu od lat obyczajem, prefekt o. Tomasz Bujarski SVD wygłosił w kaplicy seminaryjnej konferencję, skierowaną do diakonów i ich rodzin. Podkreślił w niej rolę miłości i wsparcia rodziny w życiu kapłanów. Następnie błogosławieństwa udzielił senior werbistowskiej wspólnoty w Pieniężnie, o. Alfons Labuda SVD, i rodzice kandydatów na kapłanów.
Celebracja liturgiczna rozpoczęła się tradycyjną modlitwą przed figurą Najświętszej Marii Panny, znajdującą się w seminarium. Następnie procesja złożona z kapłanów, kleryków oraz nowicjuszy, śpiewających wraz z wiernymi Hymn do Ducha Świętego, wprowadziła do kościoła diakonów i ks. bp. Szymona Stułkowskiego, który przewodniczył Eucharystii. Diakoni zajęli miejsca w pierwszych ławkach, a za nimi ich rodzina, przyjaciele i znajomi.
O. Jacek Wojcieszko SVD, rektor Domu Misyjnego św. Wojciecha w Pieniężnie, powitał ks. bp. Szymona Stułkowskiego, biskupa pomocniczego Archidiecezji Poznańskiej, księdza kanclerza prałata Ireneusza Dosza z tej samej diecezji i wszystkich gości uczestniczących w Eucharystii.
Dla naszej wspólnoty seminaryjnej to bardzo ważny dzień, ponieważ dzisiejsze święcenia wieńczą wiele lat wspólnej pracy diakonów i wszystkich formatorów z tego domu – powiedział o. Wojcieszko. - W czasie Eucharystii pragniemy Trójjedynemu Bogu dziękować za ten dzień i tych diakonów, którzy za chwilę staną się misjonarzami kapłanami, i jednocześnie prosić o otoczenie ich wspólną serdeczną modlitwą.
Fot. Franciszek Bąk SVD
Wśród kapłanów sprawujących Eucharystię byli m.in. ks. Tadeusz Polak, proboszcz z Niedźwiady, rodzinnej parafii diakona Pawła oraz jego rodzony brat, ks. Tomasz Wodzień, z diecezji rzeszowskiej. Obecni byli także współbracia werbiści reprezentujący niemal wszystkie domy w Polsce, na czele z prowincjałem o. Sylwestrem Grabowskim SVD oraz Andrzejem Danielewiczem SVD, prowincjalnym sekretarzem ds. misji.
W kazaniu ks. biskup Stułkowski wspomniał o swoich związkach z werbistami i misjami. Zdradził, że jako młody człowiek chciał wstąpić do zgromadzenia misyjnego i choć został księdzem diecezjalnym, od 2006 r. jest opiekunem Koła Misjologicznego na Uniwersytecie im. Adama Mickiewicza w Poznaniu. Wyjaśnił także, że pastorał, z którym przybył do Pieniężna, jest darem werbisty, ks. bp. Krzysztofa Białasika SVD z Boliwii. Widnieje na nim napis „Nazwałem Was przyjaciółmi”, które bp Stułkowski przyjął jako posłanie na swoją drogę biskupią. Te słowa zabrzmiały właśnie w niedzielnej Ewangelii.
Jezus mówi, że jest miłością . Nie byłoby was tutaj, gdybyście nie odkryli, że Bóg jest miłością i że warto dać się kształtować tej Miłości, zanurzyć się w Niej, żeby tak jak On kochać – mówił bp Stułkowski. – Za chwilę będę namaszczał wasze dłonie olejem z krzyżma na znak tego, że zostajecie umocnieni Duchem Świętym, aby zjednoczyć się z Chrystusem Najwyższym Kapłanem. To On daje wam udział w swoim kapłaństwie.
Nawiązując do XV-wiecznego obrazu z wizerunkiem Jezusa, przedstawionego w kajdanach z kłosu zboża i gałązki winogron, bp Stułkowski powiedział:
Dzisiaj w sposób szczególny dacie się spętać Eucharystii. Wasze ręce i nogi mają być eucharystyczne. Eucharystyczne ręce to ręce, które wyciągają się do zgody, które pomagają, podnoszą upadłych, nie zaciskają się w pięść, ale składają się do modlitwy. Eucharystyczne nogi to te, które będą was prowadziły do ołtarza, do konfesjonału, przed Najświętszy Sakrament, aby Go adorować i które poprowadzą was do pogan – w Meksyku czy w Polsce.
Fot. Franciszek Bąk SVD
Jednym z ważniejszych punktów Mszy św. była ceremonia święceń prezbiteratu. Zanim diakoni je przyjęli, wyrazili wolę i gotowość ich przyjęcia, a potem wkładali ręce w dłonie biskupa, przysięgając posłuszeństwo i wierność swojemu ordynariuszowi i przełożonym. Po Litanii do Wszystkich Świętych – zgodnie z tradycją apostolską – biskup nałożył ręce na głowy kandydatów na prezbiterów, a po nim uczynili to wszyscy księża celebrujący Eucharystię. Szczególnie wzruszający był moment, kiedy ręce na głowę diakona Pawła nałożył jego rodzony brat, ks. Tomasz Wodzień.
Następnie biskup odmówił modlitwę konsekracyjną, a po niej nowo wyświęceni prezbiterzy założyli strój kapłański – stuły i ornaty. Wreszcie bp Stułkowski namaścił olejem krzyżma świętego ich ręce, a potem dostali naczynia z chlebem i winem ze wskazaniem, by dostosowali swoje życie do tajemnicy Krzyża Pańskiego.
Po tej ceremonii nowo wyświęceni otrzymali od wszystkich obecnych kapłanów znak pokoju, którzy w ten sposób przyjęli ich do swojego grona. Na zakończenie liturgii biskup poświęcił krzyże misyjne, które nowym kapłanom wręczył prowincjał, Sylwester Grabowski SVD.
Następnie nadszedł czas podziękowań. O. Paweł Wodzień SVD w imieniu nowo wyświęconych wyraził wdzięczność Bogu w Trójcy Jedynemu za dar i łaskę powołania, a następnie biskupowi za udzielenie święceń, rodzicom za dar życia, wychowania w wierze i każdy gest dobroci oraz wszystkim spotkanym podczas formacji – osobom duchownym i świeckim. Wszystkich też poprosił o modlitwę, by tę posługę pełnili godnie.
Fot. Franciszek Bąk SVD
Z kolei ojciec prowincjał Sylwester Grabowski SVD podziękował biskupowi oraz rodzicom neoprezbiterów za ich miłość, dzięki której młodzi ludzie stali się kapłanami świętego Kościoła Katolickiego w Zgromadzeniu Słowa Bożego.
Przed wami nowa rzeczywistość. Macie namaszczone dłonie olejami świętymi, odtąd sprawujecie Najświętszy Sakrament dla dobra dusz nieśmiertelnych, do których posyła was Bóg – powiedział prowincjał zwracając się do neoprezbiterów. - Niech wasze kapłaństwo będzie radością w waszych sercach, wdzięcznością Bogu za dar powołania, a wszystko to, co będziecie spotykać w waszym kapłaństwie, niech będzie wykonywane dla Jego większej chwały, dla chwały Trójjedynego Boga.
Uroczysta Eucharystia zakończyła się błogosławieństwem ks. bp. Stułkowskiego. Nawiązując do wręczenia krzyży misyjnych powiedział: Kościół jest tak kochany, że na koniec Mszy świętej daje wszystkim krzyż na drogę. Przyjmijmy ten krzyż Bożego błogosławieństwa na działalność misyjną tam, gdzie żyjemy.
Anna Kot
Fot. Franciszek Bąk SVD
CZYTAJ: Szersza relacja z uroczystości święceń kapłańskich 2021 w Pieniężnie
Fot. Franciszek Bąk SVD
* * *
Po zakończeniu ceremonii czułem ogromne zadowolenie i… ulgę. Wszystko poszło tak sprawnie, naturalnie, co zawdzięczamy dobremu przygotowaniu przez naszych współbraci bogatej w wydarzenia ceremonii. Wielka w tym też zasługa Jego Ekscelencji - ks. bp. Szymona Stułkowskiego. Podczas leżenia krzyżem starałem się uspokoić, nie myśleć o niczym, wyciszyć i otworzyć na Boga. Teraz tylko pozostało czekać na wizę do Meksyku i… w drogę.
o. Paweł Wodzień SVD
Czułem się bardzo niepewnie, mimo że cała ceremonia została przygotowana, minuta po minucie zaplanowana i przećwiczona. Cały czas myślałem o tym, co to będzie, jak to będzie. Podczas uroczystości, kiedy ksiądz biskup zaczynał homilię, wszystko się we mnie uspokoiło, poczułem ulgę. A gdy leżałem na podłodze, poczułem takie wzruszenie, że prawie się rozpłakałem. Myślałem sobie: hej, człowieku, uspokój się, masz teraz przed sobą nową drogę. Ten spokój opanowywał mnie coraz pełniej, a już zwłaszcza kiedy kapłani kładli ręce na moją głowę. Doświadczyłem wtedy takiej ojcowskiej miłości, poczułem się jak dziecko, które znalazło się pod silną ręką ojca, i wiedziałem, że dookoła mnie są bracia, którzy razem ze mną się cieszą i a kiedy trzeba – współczują mi. To już była pełna radość.
Kiedy patrzę w przeszłość, na to, kim jestem i co przede mną, dziękuję Bogu, że mnie wybrał, że wytrwałem do końca. Czuję ogromne zadowolenie także z faktu, że od teraz mogę sprawować sakramenty święte.
o. Godfred Koranteng SVD