WARSZAWA. Z okazji 104. Dnia Migranta i Uchodźcy werbistowskie Centrum Migranta Fu Shenfu z Warszawy przygotowało broszurkę i różaniec na palec, z pomocą których można modlić się za wszystkich, którzy zostali zmuszeni do opuszczenia swoich domów i krajów.
Proponujemy, aby podczas modlitwy rozważać scenę biblijną, w której Święta Rodzina ucieka przed prześladowaniami do Egiptu.
Będzie to próba odpowiedzi Kościoła w Polsce na apel Franciszka, który w 2016 roku powiedział do polskich biskupów zgromadzonych na Wawelu, aby modlić się za uchodźców i migrantów.
"Każdy cudzoziemiec, który puka do naszych drzwi, jest okazją do spotkania z Jezusem Chrystusem” – napisał Franciszek w tegorocznym Orędziu na Światowy Dzień Migranta i Uchodźcy. Taka postawa rodzi się z modlitwy i kontemplowania w obcokrajowcu samego Chrystusa, który narodził się w stajni i jako obcy uciekał do Egiptu.
Do broszurki z tekstem rozważania tajemnicy dołączony jest misyjny różaniec na palec. Kolory paciorków różańca przypominają, że uchodźcy i migranci obecni są na wszystkich kontynentach. Cały komplet można zamówić w sklepie internetowym Wydawnictwa VERBINUM.
Na świecie jest 250 milionów imigrantów i 25 milionów uchodźców. W Europie mamy tylko odłam tego zjawiska. W Polsce jest prawie 2 miliony Ukraińców i 30 tysięcy Wietnamczyków.
Chrześcijanin kontempluje w obcokrajowcu, bardziej niż bliźniego, samego Chrystusa, który narodził się w stajni i jako obcy uciekał do Egiptu, biorąc na siebie i skupiając w sobie to fundamentalne doświadczenie swego ludu (por. Mt 2,13nn). Urodzony poza domem i przybywający spoza ojczyzny (por. Łk 2,4-7), mieszkał między nami (por J 1.11.14) i spędził swoje życie publiczne jako wędrowiec przemierzając „miasta i wioski” (por. Łk 13, 22; Mt 9,35). Zmartwychwstały, i mimo wszystko nadal obcy, nieznany, ukazał się na drodze do Emaus dwom swoim uczniom, którzy rozpoznali Go dopiero po łamaniu chleba (por. Łk 24,35). Chrześcijanie naśladują zatem wędrowca, „który nie ma miejsca, gdzie by głowę mógł położyć (Mt 8,20; Łk 9,58)”.Tak samo, idąc po tej linii rozważań, można kontemplować Maryję, Matkę Jezusa, również jako żywą ikonę migrującej kobiety. Wydaje ona na świat swego Syna z dala od domu (por. Łk 2,1-7) i zostaje zmuszona do ucieczki do Egiptu (por. Mt 2,13-14). Zatem słusznie ludowa pobożność uważa Maryję za Madonnę drogi.
(Erga migrantes caritas Christi, 15)