Wiadomości

ŚWIAT MISYJNY

Boże Narodzenie w Kijowie

Czas grudniowy, szczególnie w czasie Świąt Bożego Narodzenia i Nowego Roku zachęca, by po skończonej pracy jak najwięcej czasu przebywać w domu, wśród najbliższych, w ciepłym mieszkaniu, popijając gorącą herbatę. A co w sytuacji, gdy nie ma domu, nie ma kogoś z bliskich i nawet nie ma prądu, by zrobić gorącą herbatę. 

Takie są realia w Kijowie i ogromnej części Ukrainy. Prąd dostarczany jest według grafiku na krótki czas. Wtedy można naładować telefon, zrobić pranie lub obiad.

Dobro jest zawsze na wyciągniecie ręki

3 listopada w nocy dostałem wiadomość od s. Reginy, że coś złego dzieje się z jej oczami. Zaczęła powoli tracić wzrok i miała problem z błędnikiem. Od razu napisałem do niej, że 15 listopada kończy mi się wiza, więc pojadę do Luandy i wtedy zabiorę ją ze sobą. W stolicy przebadają ją dokładnie i może znajdą przyczynę jej problemów z oczami. Umówiliśmy się, że 5 listopada odbiorę siostrę z naszej misji Caungula, oddalonej ode mnie o około 500 km, a od siostry Reginy około 160 km.

Piasku nie da się oszukać

Wszędzie mamy tutaj piasek. Po prostu trzeba go pokochać i z nim żyć. Z naszego domu parafialnego do kościoła jest około 200 metrów piaszczystej drogi. Nigdy nie udało się mi dojść do kościoła w czystych butach.

W porze suchej dookoła domu parafialnego i kościoła mogę poruszać się tylko z napędem na cztery koła. Kiedy przychodzi pora silnych wiatrów, wyglada to tak jak w Polsce podczas zamieci śnieżnej.

Pierwszy brat zakonny prowincjałem

Br. Roberto Duarte SVD został mianowany przez Radę Generalną przełożonym prowincjalnym Prowincji Ekwadorskiej. To pierwszy brat zakonny na tym stanowisku w historii Zgromadzenia.

Nominacja była możliwa po uzyskaniu niezbędnego pozwolenia z Dykasterii ds. Instytutów Życia Konsekrowanego i Stowarzyszeń Życia Apostolskiego.

Zwykła rzecz - pogadać z drugim człowiekiem

Już na początku 2022 roku zapowiadano, że będzie obfitował w deszcze z możliwością kilku huraganów. Na szczęście dla Kostaryki huragan przeszedł tylko jeden i to w sumie łagodny. Obyło się bez większych zniszczeń. Oczywiście w niektórych rejonach kraju sytuacja była trochę poważniejsza, wiele miejsc zostało zalanych, ale silne wiatry właściwe huraganowi za bardzo nas nie dotknęły. Jednak opady deszczów w tym roku rzeczywiście były wyjątkowe. Ba, największe w ostatnich 40 latach. Co tu dużo mówić - po prostu lało, lało i jeszcze raz lało.

Konferencja na temat "missio Dei"

W dniach 2-5 listopada w Friendly Cityhotel Oktopus w Siegburgu odbyły się warsztaty naukowe, których myślą przewodnią była idea missio Dei. Warsztaty zgromadziły grono teologów, misjologów oraz osób zaangażowanych w dzieło misyjne. W dyskusji podjęto temat podstaw posłania misyjnego i podejmowanych strategii w jego realizacji.

Wydarzenie zostało zorganizowane w celu uczczenia kilku ważnych dla werbistów rocznic - 90-lecia Instytutu „Anthropos”, 60-lecia werbistowskiego Instytutu Misjologicznego i 50-lecia Instytutu „Monumenta Serica” - instytucji naukowych werbistów mających siedziby w kampusie SVD w Sankt Augustin.

Świeccy misjonarze w Meksyku

Na początku lat 60-tych XX wieku, gdy pierwsi werbiści przybyli do Meksyku, jednym z celów zakładania placówek misyjnych był zamysł powołaniowy. Chodziło o pozyskiwanie młodych osób, którzy chcieliby wstąpić do zakonu misyjnego, by po przebytej formacji wyjechać na misje do innych krajów. Szybko jednak zauważono, że pomimo wielkiego trudu włożonego w pracę powołaniową, nie było wielu zainteresowanych takim życiem.

Na szczęście nie zniechęcono się i zaczęto szukać nowych rozwiązań. Chętnych do wstąpienia do zakonu nie było wielu, ale zainteresowanych głoszeniem Ewangelii nie brakowało.

Pogrzeb jako moment ewangelizacji

Od pewnego czasu staję przed dylematem, kiedy do kancelarii parafialnej pukają ludzie prosząc o pogrzeb nieochrzczonej osoby. Ci, którzy o niego proszą, są oczywiście katolikami, praktykującymi lub nie, ale katolikami.

Co wtedy zrobić? Na ludzki rozum należałoby odmówić! Bo katolicki rytuał pogrzebowy jest przecież przeznaczony dla wiernych, ochrzczonych katolików. Jeśli odmówię, to pójdą do Adwentystów i za sutą opłatą dostaną pogrzeb w kościele.