Aborygeni, to bardzo skromni i życzliwi ludzie, z ogromnym poczuciem humoru i wielkim talentem artystycznym. Na początku mojego doświadczenia wszystko wokół było nowe i niezrozumiałe. Na szczęście z czasem stawało się bardziej czytelne.
Pamiętam moje pierwsze zdziwienie, kiedy zobaczyłem liczne blizny na rękach Aborygena. Nie zapytałem wprost tylko poczekałem jakiś czas. Będąc w wiosce, oddalonej ok. 70 km od Alice Springs, otrzymałem odpowiedź. Szczęka dosłownie wylądowała mi na podłodze.