Wiadomości

ŚWIAT MISYJNY

Koronawirus w Afryce

Koronawirus pojawił się we wszystkich afrykańskich krajach, w których pracują werbiści. Nasza praca w Afryce polega głównie na ewangelizacji, a do tego zdecydowana większość ludzi w naszych parafiach żyje na poniżej granicy ubóstwa. Zrozumiałe jest zatem, że efekty pandemii i skutki działań rządów mają dewastujący wpływ na życie ludzi.

Tutaj większość zwykłych ludzi żyje z dnia na dzień. Dla wielu luksusem jest jeden porządny posiłek dziennie, wielu wykonuje najprostsze prace, by zarobić na kawałek chleba. To właśnie oni stanowią większość naszych parafialnych wspólnot, więc zamknięcie związane z koronawirusem ma na nich katastrofalny wpływ.

Nie możemy dotrzeć z pomocą do wszystkich

W Oruro obecnie mieszka około pół miliona ludzi, z czego prawie połowa w tzw. „barrio”. Brakuje tam prawie wszystkiego, a myślę, że przede wszystkim miłości i okazywanego dobra. W tych dzielnicach wielu ludzi nie ma bieżącej wody i kanalizacji. Często, w jednym pokoju, w którym mieszka cała rodzina, znajduje się sypialnia i kuchnia. Często rodzinny są wielodzietne lub samotne matki wychowują chore dzieci.

Dziś chciałbym podzielić się z Wami przede wszystkim naszą egzystencją, bo myślę, że to odpowiednie słowo w dobie COVID-19.

Pandemia i Krzyż Miłosierdzia

Wieczorem, 13 maja 2020 r., w pobliżu Sanktuarium Matki Bożej Fatimskiej w Baranowiczach na Białorusi został poświęcony Krzyż Miłosierdzia. Ustawiono go, aby przypominać ludziom o Bożej Miłości i Jego obecności w życiu każdego człowieka, również w tym trudnym czasie.

Krzyż autorstwa br. Korneliusza Konska SVD swym niezwykłym kształtem obejmuje człowieka i jednocześnie zaprasza, by zbliżyć się do niego i pozwolić Bogu objąć się, bez względu na wyznanie czy status społeczny.

Covid-19 i odpowiedź werbistów na świecie

Werbiści pracują w ponad 80 krajach na świecie. Pandemia koronawirusa dotknęła w różnym stopniu prawie wszystkie z nich. Od wielu tygodni misjonarze regularnie donoszą o rozwoju sytuacji w ich krajach pracy i sposobach radzenia sobie ze skutkami.

Misjonarze ppodkreślają, że kraje uboższe mają większe kłopoty z opanowaniem pandemii. Wpływa na to wiele czynników ekonomicznych i społecznych. Stąd w wielu krajach bezpośrednim skutkiem choroby i obostrzeń z nią związanych jest pojawiający się głód, inne choroby i niepokoje społeczne.

Działamy w miarę normalnie

Działamy w miarę normalnie. Kraj jest na SOE (State of Emergency), ale na szczęście prawie nikt nie zachorował i nikt nie umarł, więc dla nas to trochę jak wakacje z Bogiempisze bp Józef Roszyński SVD z diecezji Wewak w Papui Nowej Gwinei.

W mojej diecezji Mszy św. nie odwołałem, ale kazałem przenieść celebracje na otwartą przestrzeń. Tu przy katedrze mamy piękny ołtarz polowy i ludzie z radością przychodzą zachowując (czasami) odstęp przepisany prawem.

Duchowo będziemy razem i bezpieczni

W tym roku, po raz pierwszy w życiu, Wielkanoc spędziłem zamknięty w domu - na południe od Santa Cruz, niedaleko słynnej z biedy dzielnicy, gdzie zwykle robię zakupy, zanim dotrę do domu. (...) Ponowne, w 2020 roku, przeżycie męki i zmartwychwstania Jezusa, w obliczu zagrożenia koronawirusem zrobiło na mnie ogromne wrażenie i zmieniło mnie. Jak bardzo chciałbym, aby moje sumienie zmartwychwstało wraz z Chrystusem? Jak bardzo chciałbym, aby moje życie było zdrowe w ciele i na duchu? Jak bardzo chciałbym, aby mój bliźni był bardziej częścią mnie samego i ja częścią niego?

Cieszą się, że z nimi zostaliśmy

Zamykanie większości miejsc pracy, w szczególności w miastach, prowadzi do problemów z przeżyciem większości biednych mieszkańców przedmieść i slumsów stolicy kraju, którzy pracują na dniówki. Jeśli od 20 marca, czyli przez prawie miesiąc nie mają z czego żyć, możecie sobie wyobrazić, co się dzieje w większości biednych rodzin z przedmieść.

Część młodych chłopaków, którzy byli wysłani przez rodziny, aby przywieźć pieniądze, teraz wraca na wieś z niczym. Zresztą na wsi sytuacja też nie jest dobra, gdyż nie mogą sprzedać wszystkich produktów na rynku, a nie mają specjalnych miejsc do magazynowania.

50 lat Instytutu Melanezyjskiego w PNG

W tym roku Instytut Melanezyjski z miasta Goroka w Papui Nowej Gwinei obchodzi 50-lecie istnienia. W jego założenie w 1970 roku zaangażowani byli werbiści. Dziś jego dyrektorem jest br. Martin Tnines SVD.

Zasadniczym zadaniem instytutu jest szerokie i wieloaspektowe kształcenie misjonarzy, którzy podejmują pracę nie tylko w Papui Nowej Gwinei, ale także w innych regionach Melanezji.