W połowie ubiegłego roku katolicy wietnamscy mieszkający w Stanach Zjednoczonych przekazali za pośrednictwem Werbistowskiego Centrum Migranta Fu Shenfu pomoc dla Ukrainy, która w lutym 2022 roku została zaatakowana i jest do dzisiaj w stanie wojny z Federacją Rosyjską. Za otrzymane pieniądze Centrum Migranta kupiło w Polsce dary, które zostały wysłane do Krzywego Rogu w środkowej Ukrainie. Od ponad dziesięciu lat pracują tam siostry Franciszkanki Misjonarki Maryi. O. Jacek Gniadek SVD, dyrektor Centrum rozmawia z s. Renatą Puchałą FMM.
W dniach 27-31 grudnia werbistów pracujących w Ukrainie odwiedził o. Paulus Budi Kleden SVD, Generał Zgromadzenia. Towarzyszył mu o. Eryk Koppa SVD, Radca Generalny z Rzymu oraz o. Krzysztof Malejko SVD, prowincjalny Koordynator apostolatu Sprawiedliwość i Pokój. Oprócz parafii, w których pracują werbiści, goście także odwiedzili ks. bpa Leona Dubrawskiego w Kamieńcu Podolskim, wspólnoty Sióstr SSpS, w tym dom prowincjalny w Boryspolu oraz niektóre miejsca zniszczone wskutek wojny.
Zgromadzenie Słowa Bożego od samego początku swego istnienia było otwarte na współpracę ze świeckimi, którzy gotowi byli wnosić swój wkład w dzieło ewangelizacji. W ostatnich latach na całym świecie, w tym także i w Regii Ural, pojawili się aktywni świeccy.
Są to najczęściej parafianie pragnący robić wielkie rzeczy dla Kościoła. I choć nie jest to liczebnie wielka grupa, ich posługiwanie zasługuje na uwagę.
Czas grudniowy, szczególnie w czasie Świąt Bożego Narodzenia i Nowego Roku zachęca, by po skończonej pracy jak najwięcej czasu przebywać w domu, wśród najbliższych, w ciepłym mieszkaniu, popijając gorącą herbatę. A co w sytuacji, gdy nie ma domu, nie ma kogoś z bliskich i nawet nie ma prądu, by zrobić gorącą herbatę.
Takie są realia w Kijowie i ogromnej części Ukrainy. Prąd dostarczany jest według grafiku na krótki czas. Wtedy można naładować telefon, zrobić pranie lub obiad.
3 listopada w nocy dostałem wiadomość od s. Reginy, że coś złego dzieje się z jej oczami. Zaczęła powoli tracić wzrok i miała problem z błędnikiem. Od razu napisałem do niej, że 15 listopada kończy mi się wiza, więc pojadę do Luandy i wtedy zabiorę ją ze sobą. W stolicy przebadają ją dokładnie i może znajdą przyczynę jej problemów z oczami. Umówiliśmy się, że 5 listopada odbiorę siostrę z naszej misji Caungula, oddalonej ode mnie o około 500 km, a od siostry Reginy około 160 km.
Wszędzie mamy tutaj piasek. Po prostu trzeba go pokochać i z nim żyć. Z naszego domu parafialnego do kościoła jest około 200 metrów piaszczystej drogi. Nigdy nie udało się mi dojść do kościoła w czystych butach.
W porze suchej dookoła domu parafialnego i kościoła mogę poruszać się tylko z napędem na cztery koła. Kiedy przychodzi pora silnych wiatrów, wyglada to tak jak w Polsce podczas zamieci śnieżnej.
Br. Roberto Duarte SVD został mianowany przez Radę Generalną przełożonym prowincjalnym Prowincji Ekwadorskiej. To pierwszy brat zakonny na tym stanowisku w historii Zgromadzenia.
Nominacja była możliwa po uzyskaniu niezbędnego pozwolenia z Dykasterii ds. Instytutów Życia Konsekrowanego i Stowarzyszeń Życia Apostolskiego.
Już na początku 2022 roku zapowiadano, że będzie obfitował w deszcze z możliwością kilku huraganów. Na szczęście dla Kostaryki huragan przeszedł tylko jeden i to w sumie łagodny. Obyło się bez większych zniszczeń. Oczywiście w niektórych rejonach kraju sytuacja była trochę poważniejsza, wiele miejsc zostało zalanych, ale silne wiatry właściwe huraganowi za bardzo nas nie dotknęły. Jednak opady deszczów w tym roku rzeczywiście były wyjątkowe. Ba, największe w ostatnich 40 latach. Co tu dużo mówić - po prostu lało, lało i jeszcze raz lało.